Garść najświeższych wypowiedzi kierowców bezpośrednio po RUNDZIE 6
- Kamiński J. – „To je to. Zarówno losowanie, jak i same zawody poszły bardzo dobrze, a wcale tak nie musiało być, co pokazał ostatni trening.”
- Krzemień J. – „Jak zwykle… Drugi, drugi, drugi… Nie od dziś wiadomo, że każde miejsce oprócz pierwszego jest słabe!”
- Kamiński P. – „Dzisiaj pykło. Wysoka temperatura, słaba przyczepność, tłok na torze – miodzio.”
- Krzemień T. – „Jechałem na trzecie miejsce… miałem być trzeci jak zwykle. A tu klops!”
- Styczeń M. – „Zupełnie nie spodziewałem się tak dobrego debiutu! Jestem bardzo zadowolony.”
- Szeremeta G. – „Ciężkie treningi biegowe, surowa dieta, rozgrzewka przed zawodami sprawiły… że nic się nie zmieniło.”
- Dobrowolski P. – „Skupiłem się na ładnych kadrach i dobrych ujęciach. Nie da się dobrze jechać i kręcić dobre filmy.”
- Chudzik P. – „Panie! Cóż to się działo, o mało nie zginąłem! Jak to się mówi… albo grubo, albo wcale! Wyleczę rany i do boju!”
- Sklorz M. – „Jak zawsze walczyłem o dojechanie do mety! Dojechałem? Dojechałem. Plan wykonany. Jak zawsze.”
- Musiedlak M. – „Debiut, nieznany tor, tłok, ciężko było, ale fajnie. Zebrałem dużo danych, teraz muszę je przeanalizować.”