Garść najświeższych wypowiedzi kierowców bezpośrednio po RUNDZIE 6
- Kamiński J. – „Fajnie wrócić na właściwe miejsce, chociaż lekki niedosyt pozostaje. Następny cel to zejście poniżej 36 sekund.”
- Krzemień J. – „Nie było szans, no nie było szans! Nie wiem jak ja się w domu pokażę…”
- Krzemień T. – „Jechałem na trzecie miejsce… jak zwykle. Wyszło. Cholera, mam deja vu!”
- Fraj T. – „Noooo, to ja rozumiem. Bardzo udany wyścig. Podium. Bardzo. Nareszcie. Aaaaa, nieeee, czekaj! Oszukali mnie!”
- Tomaszewski D. – „Jak na debiut w lidze GLSiKŁ to myślę, że całkiem nieźle. Zobaczymy jak będzie następnym razem.
- Kamiński P. – „Taaaaaaaaaaaaaa…”
- Szeremeta G. – „Walka między szrankami na kołach była zacięta i minimalnie przegrałem, ale jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.”
- Gajda A. – „Wyścig do zapomnienia, szkoda, bo było blisko punktowanego miejsca. Chyba jednak źle wybrałem karta.”
- Sklorz M. – „Ja walczę o dojechanie do mety! Dojechałem? Dojechałem. Plan wykonany.”
- Patyk M. – „Tak jak mówiłem ostatnio – jeszcze uczę się toru. Najbardziej cieszy mnie fakt, że zmieściłem się w pierwszej dziesiątce.”